Jak już Wam kilkakrotnie wspominałam, z okazji świąt Mikołaj obdarował mnie zestawem o bardzo poetyckiej nazwie „Radosny płomyk”. Co to takiego? Jest to kilkuelementowy zestaw umożliwiający wykonanie lampki wodno-olejowej.






Zestaw składa się z bawełnianego sznurka (knota), trzech barwników do wody, 5 pływaków (2 już w użyciu) i krótkiej instrukcji. Jak zapewnia producent te kilka elementów + woda + olej roślinny pozwoli nam wykonać 66 świec (każda lampka będzie się palić 10-15 godzin).

Wykonanie lampki jest bardzo proste. Potrzebujemy szklanego naczynia (kieliszka, miseczki, doniczki od storczyka lub czegokolwiek co nam się zamarzy, a ma średnicę mieszczącą pływak). Naczynie wypełniamy wodą, na dnie możemy ułożyć ozdobne kamyczki, muszelki lub świeże kwiaty (trzeba je tak przymocować, żeby nie wypływały). Jeśli nie mam żadnych ozdób pod ręką, wodę możemy zabarwić (wystarczy szczypta barwnika). Następnie na wodę wylewamy olej roślinny (warstwa oleju musi mieć 1 cm grubości). Z kłębka odcinamy 1,5 cm sznurka i wtykamy go do pływaka (najlepiej wetknąć go do samego końca przy pomocy szydełka lub igły). Pływak umieszczamy na oleju, czekamy chwilę, aż sznurek wchłonie trochę oleju. Jeśli mamy ochotę na odrobinę zapachu, do oleju możemy dodać kilka kropel olejku eterycznego. Podpalamy knot i gotowe!

Zrobiłam już dwie lampki i faktycznie palą się bardzo, bardzo długo. Są bardzo dobrą alternatywą dla świeczek. Nie ma szans, żeby choć kropelka kapnęła na stół i zniszczyła obrus. Dzięki temu, że sami wybieramy olejki eteryczne do przygotowania naszej lampki, wiemy jakie substancje później wdychamy. Podczas przygotowania lampki, mamy pełną dowolność jeśli chodzi o jej wygląd, kształt i dodatki. Możemy ubrać je na każdą okazję inaczej. Co więcej, prawie wszystkie elementy możemy umyć i wykorzystać ponownie. Jedyną rzeczą, która będzie trzeba dokupić, jest bawełniany sznurek na knot. I olej oczywiście. Jeśli w naszej lampce znaczna część oleju już się wypali, nie musimy od razu przygotowywać nowej, wystarczy dolać oleju do starej. Lampkę bez problemu można gasić i zapalać ponownie, jednak jeśli nie używamy jej przez długi czas, naczynie warto przykryć talerzykiem, żeby na oleju nie zbierał się kurz.
Jeśli już o olejach mowa, to polecam Wam wykorzystywać do palenia najtańsze rafinowane oleje roślinne. Akurat w tym wypadu nie ma sensu przepłacać:) Jeśli macie w lodówce jakiś stary olej, który już troszkę podejrzanie pachnie, zapewne do przygotowania lampki jeszcze się nada.
Jeśli chcielibyście zrobić własną lampkę olejową, a nie posiadacie takiego zestawu, to do wykonania pływaka (bo to jest najbardziej problematyczna część) polecam wykorzystać dno od małej butelki plastikowej (najlepiej takiej, która na spodzie ma coś na kształt nóżek, wtedy olej będzie miał łatwiejszy dostęp do pływaka). Na zdjęciu powyżej pływaki ułożone są do góry nogami. Ten wypukły krzyżyk, który tam widać, w rzeczywistości jest tunelem, który ułatwia olejowi dostęp do knota. Barwniki spożywcze też na pewno nadadzą się do barwienia wody, a bawełniany sznurek znajdzie się zapewne w każdym domu.
Niestety ani na opakowaniu, ani w internecie nie znalazłam strony internetowej producenta takich zestawów. Wiem jedynie, że Mikołaj pod postacią mojej mamy znalazł taki zestaw na odbywających się w naszym rodzinnym mieście targach turystycznych. Z opakowania wyczytałam jedynie, że produkt wyprodukowano w UE, a zamówienia można składać pod adresem: radosnyplomyk@gmail.com.

12 komentarzy

  1. Bardzo mi się podoba ta lampka. Napisałam maila na podany przez Ciebie adres, ale nie dostałam odpowiedzi 🙁

    • Zielona wśród ludzi Reply

      Niestety nic nie mogę na to poradzić:( Spisałam jedyną informację, jaką udało mi się znaleźć na opakowaniu. Mam nadzieję, że w końcu odpiszą:)

  2. Anonimowy Reply

    Świeca wodna tak się to nazywa i jest producent o takiej stronie www

  3. Anonimowy Reply

    Mam taki zestaw ponad 8 lat-i służy mi do dziś -podaje adres z opakowania:Firma BAJA 41-818 Zabrze ul.Banachiewicza 4 -tel.32-273-59-73–i kom.48 694 230 140 .Polecam ten produkt jest nie drogi a wspaniale dekoruje mieszkanie szczególnie na uroczystości wszelkie

  4. Niezapominajka Reply

    Ja to zrobiłam bez żadnego zestawu. Wystarczy tylko woda, słoik, olej, sznurek i drucik, którym okręcam knot i przyczepiam do brzegu słoika.

    • Zielona wśród ludzi Reply

      A mogłabyś podzielić się zdjęciem? Podejrzewam, że wiele osób chciałoby zobaczyć jak to zrobiłaś.

  5. Świeczka wodno-olejowa Radosny Płomyk już od jakiegoś czasu zwie się "Baltic Lights" i można ją zamówić na stronie producenta: http://www.4zieloneslonie.pl. Polecam robić świeczkę w wydrążonym arbuzie czy innym owocku, wygląda super! Pozdrawiam 🙂

  6. Anonimowy Reply

    5 pływaków po trzy otwory to daję 15,to że knot 100 cm podzielony na odcinki po 0,16 mm wynosi ponad 60 nie oznacza że tyle kompozycji wyjdzie, kłamstwo

    • Zielona wśród ludzi Reply

      Tak samo jak kłamstwem jest to, że w każdym pływaku są trzy otwory :p

Write A Comment

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.