Pamiętacie tonik jaśminowy Orientany, nad którym rozpływałam się w kilka miesięcy temu (TU). Niestety w grudniu dobił dna, a ja zachwycona jego zapachem, postanowiła spróbować zmajstrować podobny. Przy okazji przeszukałam swoje zasoby półproduktowe i wygrzebałam z nich substancję, które pomagają mi utrzymać nawilżenie skóry podczas całego dnia. Zależało mi, aby tonik oprócz spełniania swojej podstawowej funkcji (przywracania prawidłowego pH skóry), zostawiał na twarzy ochronną warstewkę chroniącą skórę przed niskimi temperaturami i suchym powietrzem. Tonik przelałam do buteleczki z atomizerem, po taką mgiełkę sięgam kilka razy dziennie. Rano przed nałożeniem makijażu mineralnego, w ciągu dnia jeśli czuję, że skóra wymaga nawilżenia i wieczorem po demakijażu i umyciu twarzy czarnym mydłem Savon Noir. Moja cera nie toleruje emolientów w żadnej postaci, nie stosuję na twarz ani kremów, ani olejów. Serum nawilżające na bazie kwasu hialuronowego rano i ten właśnie tonik zaaplikowany  w ciągu dnia wystarczają mi w zupełności.
Tonik zawiera sporą ilość gliceryny, na szczęście nie zapycha moich porów. Po dokładnym wklepaniu toniku w skórę, możemy zauważyć lekkie klejenie, ale pod podkładem mineralnym wrażenie to kompletnie zanika.
Tonik bardzo dobrze sprawdza się również w roli mgiełki nawilżającej do włosów. 

SKŁADNIKI:
łyżka suszonych liści zielonej herbaty
łyżka suszonych kwiatów jaśminu
100 ml wrzątku
5 g gliceryny
5 g karagenianu (silikonu roślinnego)
5 g aloesu zatężonego 10x
1 g all-in-one (zestaw witamin)
3 kropelki olejku lawendowego
kwas mlekowy do wyrównania pH (kilka kropel)
opcjonalnie 15-20 kropel FEOG (konserwantu)
W wyparzonym naczyniu zaparzamy herbatę i jaśmin. Kiedy napar przestygnie, przecedzamy go i mieszamy z pozostałymi składnikami. Papierkiem lakmusowym badamy pH toniku i w razie potrzeby wyrównujemy je do około 5.
UWAGA: Podczas przygotowywania toniku pamiętajcie, by wszystkie naczynia i sprzęty były zdezynfekowane spirytusem lub wyparzone, a ręce dokładnie umyte. Jeśli nie chcecie konserwować toniku, należy go przechowywać w lodówce i zużyć w przeciągu dwóch tygodni.
Wszystkie niezbędne składniki i sprzęty zamówić można w sklepie ZróbSobieKrem.pl

EDIT: Pamiętajcie, że herbata nie może być aromatyzowana. Suszonych kwiatów jaśminu szukajcie w sklepach sprzedających herbaty na wagę (stacjonarnych lub internetowych).

3 komentarze

    • Zielona wśród ludzi Reply

      W aptece znajdzie się co najwyżej gliceryna i olejek lawendowy. Całą resztę zamawiałam w ZSK (o czym zresztą napisałam w przedostatnim akapicie) 😛
      Jaśmin za to dorwałam w jakiejś internetowej herbaciarni.

Write A Comment

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.