Przez jednych kochany, przed drugich znienawidzony. Zapach nowych tkanin, przedmiotów, mebli i samochodów. Jednym kojarzy się z luksusem, u drugich powoduje mdłości. Do której grupy należycie? Ja zdecydowanie do drugiej.

Czy zastanawialiście się kiedyś, dlaczego wszystkie nowe przedmioty pachną podobnie? Odpowiedź jest prosta. Jeszcze kilka miesięcy od daty produkcji wydzielają się z nich pełne chemikaliów opary. Farby, lakiery, kleje, tkaniny, tworzywa sztuczne i rozpuszczalniki wydzielają kilkadziesiąt substancji (w tym styren i formaldehyd), które są bardzo niebezpieczne dla naszego zdrowia. Szczególnie zimą, kiedy temperatura w pomieszczeniach jest wysoka, a okna najgęściejszej zamknięte. Podobna sytuacja jest w klimatyzowanych biurowcach, gdzie okien nie otwiera się nigdy. Czy Was też boli głowa po kilku minutach spędzonych w takim miejscu?

O ile sytuacja zaraz po remoncie jest prosta, czujemy zapach farb i lakierów, często wietrzymy wyremontowane lub świeżo umeblowane pomieszczenie. Gorzej jest, kiedy zapach przestaje się ulatniać, a mimo to w powietrzu wciąż może krążyć ok. 50 różnych lotnych związków organicznych, które są bezwonne. Ale trzeba pamiętać, że są!

Jesteście ciekawi, co krąży we wdychanym przez was powietrzu?
Formaldehyd (kleje, rozpuszczalniki, tworzywa sztuczne ale też środki czystości), na początku może wywoływać symptomy podobne do grypy (ból gardła). Po dłuższym kontakcie, zapalenie oskrzeli i astmę.

Benzen (farby, detergenty, włókna syntetyczne, perfumy, odświeżacze powietrza) ma silne właściwości rakotwórcze. Po spożyciu powoduje podrażnienie śluzówki żołądka, mdłości i wymioty. Przy pochłonięciu większych ilości powoduje bóle głowy, drgawki i zgon.

Chlorki winylu (PCV) oraz trichloroeten (farby, rozpuszczalniki, lakiery) przy długotrwałej ekspozycji zwiększają ryzyko raka wątroby.

Styren (plastik, winyl, tworzywa sztuczne) uszkadza system nerwowy.

Gotowi na głęboki wdech?
Fotele i kanapy wypełnione są najczęściej włóknami poliestrowymi, które są łatwopalne. Żeby w razie pożaru nie stanowiły dużego zagrożenia, nasącza się je środkami antypalnymi. Do materiałów dodaje się natomiast pestycydy, żeby w meblach nie gnieździły się insekty. Związki chemiczne z kanap, foteli i dywanów uwalniają się nawet 20 lat od czasu produkcji.

Myślicie, że przesadzam?
Przeczytajcie pierwszy komentarz na tej stronie. Ciężarna kobiet przyznaje, że na 3 miesiące musiała wyprowadzić się z domu, bo wymiotowała czując zapach nowych mebli kuchennych. Przyszłe mamy mają bardzo wyostrzony zmysł węchu, który ma je ostrzegać przed truciznami zagrażającymi zdrowiu i życiu dziecka. U osób z atopowym zapaleniem skóry kontakt z nowymi meblami powoduje wysypkę i duszności. Użytkownicy forum wspominają też o agresji wywoływanej przez farbę olejną. Amerykańscy naukowcy alarmują, że długotrwała ekspozycją na domowe chemikalia upośledza IQ dzieci.

Jak możemy się bronić przed tym chemicznym koktajlem?
Podczas remontu warto wybierać ekologiczne farby i lakiery. Meble (szczególnie dla dzieci) warto kupować używane. Można też zastosować obowiązkowe w USA wietrzenie mebelków. Za oceanem podobno przed wypuszczeniem dziecięcych sprzętów do sklepów, należy je wietrzyć przez 6 miesięcy. Dorośli mogą wybrać dla siebie meble i podłogi wykonane z naturalnych materiałów (drewna, rattanu, korka lub szkła). Mieszkanie warto też przyozdobić roślinami filtrującymi powietrze. Oraz oczywiście i przede wszystkim wietrzyć, wietrzyć i jeszcze raz wietrzyć mieszkanie! I nowe samochody też! I dziecięce zabawki!!!

Podziel się

5 komentarzy

  1. Dominika z dpblog.pl Reply

    Ja tak samo jak Ty nienawidzę tego zapachu, a raczej smrodu. Zawsze boli mnie od tego głowa:/

  2. Ja z kolei zauważyłam, że osoby jedzące zdrowiej mają problem z tego typu rzeczami, a jedzące konwencjonalnie – nie. Jakby były, no nie wiem, przyzwyczajone?
    Tak sobie dumam po swojemu, że ma to związek z czymś, co dr Roger Williams nazwał "mądrością ciała". Zdrowy, niezaśmiecony organizm sam wie, co mu służy, a co nie 😉 i potrafi dokonywać wyborów, właśnie nas od czegoś odpychając lub zachęcając.

  3. Zielona wśród ludzi Reply

    Mam bardzo podobne przemyślenia. Od jakiegoś czasu mam spore problemy z zaakceptowaniem dodatków do żywności, drażnią mnie również zapachy środków czystości i większości kosmetyków. O nowych przedmiotach nawet nie wspominając.

  4. Anonimowy Reply

    To wszystko prawda. Zatrważające jest jak niska jest swiadomość społeczna tych spraw. Chemia nas zabija, tym bardziej że jest jej wszędzie coraz więcej. To bomba z opoźnionym zapłonem, a dla osób uczulonych albo po prostu wrażliwych, bez opóżnionego zapłonu, trucizna i żródło mniejszych, większych lub wielkich męczarni…i to już teraz ! ..strach pomyśleć co będzie za 10 – 20 lat, przecież firmy przescigają sie w wypuszczaniu na rynek nowości – a każda nowość to coraz nowe, de facto niezbadane nowe konfiguracje środków chemicznych z piekła rodem

Write A Comment

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.