O PRODUKCIE
Chałwa lniana kokosowa to wyjątkowa mieszanka nieodtłuszczonego siemienia lnianego oraz nieodtłuszczonego kokosa z dodatkiem suszonej żurawiny i orzechów. Sięgając po ten produkt możemy delektować się smakiem, ale co najważniejsze czerpać z wartości odżywczych oleju kokosowego, który w tej postaci pozostaje surowy (w naszych kuchniach rzadko używamy go na surowo, przeważnie na nim smażymy). Olej kokosowy to wyjątkowy składnik chałwy lnianej. Zawiera wiele kwasów tłuszczowych: foliowy, kaprylowy, laurynowy. Ten ostatni występuje w naturze w dużych ilościach tylko w mleku matki oraz właśnie w oleju kokosowym. Ma ogromny wpływ na naszą odporność oraz wyjątkowe działanie bakterio i wirusobójcze. W procesie produkcji następuje uwolnienie oleju kokosowego z kokosa, co powoduje charakterystyczny nalot.
Ponadto chałwa lniana kokosowa, również dzięki zawartości nieodtłuszczonego siemienia jest źródłem kwasów omega-3, tak ważnych dla naszego mózgu, układu pokarmowego oraz funkcjonowania całego organizmu.
Wartości odżywcze (w 100 g produktu):
Białko 14,2g
Węglowodany 48,4g
W tym cukry ogółem 46,8g
Tłuszcze 35,6g
Wartość energetyczna w 100g
584,9 kcal / 2456 kj
Skład: żurawina, kokos, orzechy arachidowe, siemię lniane.
Strona producenta: www.gacjana.pl
MOJA OPINIA
Chałwę lnianą odkryłam dziś na Targu Śniadaniowym. Nawet nie zdążyłam dojechać z nią do domu, spałaszowaliśmy ją z niemężem na trawce przy kawce. Wybrałam oczywiście wersję kokosową i trafiłam w 10, bo do domu przywiozłam już tylko ulotkę:)
Jak mogliście przeczytać powyżej, chałwa lniana nie zawiera żadnych zbędnych dodatków. Jej piękny różowy kolor i utrzymana na przyzwoitym poziomie słodycz, to zasługa suszonej żurawiny. Żadnego cukru, glutenu, żadnych konserwantów! W porównaniu z tym co można znaleźć w sklepach, po prostu super!
Kaloryczność chałwy jest wysoka (porównywalna do Snickersa czy paczki chipsów), ale w przeciwieństwie do śmieciowych słodyczy, chałwa zawiera bogactwo niezbędnych naszemu organizmowi kwasów tłuszczowych i sporo błonnika. Jeśli zabieramy ją jako przekąskę na wycieczkę rowerową, to o kaloriach możemy zapomnieć:)
Producent wszystkie wersje smakowe chałwy opiera na żurawinie. Jest ona bardzo zdrowa, ale nie wszyscy są przygotowani na tego typu smaki. Pan który stał za mną w kolejce próbował chałwy w wersji żurawinowej i aż się skrzywił z wrażenia (była dość kwaśna). Jego żona widząc minę męża odmówiła degustacji. Nie wiedziała co traci:)
Chałwa lniana jest doskonałym pomysłem dla osób, które mają opory przed spożywaniem siemienia lnianego w inny sposób (o tym dlaczego nie warto z niego rezygnować pisałam TU). Taką chałwę można też przygotować w domu. Za kilka dni zapraszam po przepis:)
Byliście już na Targu Śniadaniowym? Jeśli nie, to gorąco polecam. Jadąc rowerem załapiecie się na 1 zł rabatu na kawę w Bikie Cafe:)
9 komentarzy
Aż mi sie zamarzył taki Targ Śniadaniowy w Toruniu, niestety nie słyszałam, żeby u nas coś takiego organizowano:( Podczytuję twój blog od jakiegoś czasu i korzystam z niektórych przepisów:) Pozdrawiam!
W takim razie zapraszam do Poznania. Nie jest przecież tak daleko:)
Najlepiej w niedzielę do Parku Sołackiego.
Ooo a to tak co niedzielę macie? Nawet się wybieramy w tym sezonie do zoo w Poznaniu, więc może uda się odwiedzić Targ:)
Targ odbywa się prawie co weekend do końca września. W soboty w Parku Kasprowicza, w niedzielę w Sołackim. W tym drugim według mnie jest znacznie przyjemniej. Jak dotąd w niedzielę zjawiało się też więcej wystawców. Na facebooku można dołączyć do wydarzenia i tam na bieżąco śledzić co będzie się działo w dany weekend.
Też ją kupiłem 🙂
ciekawy wynalazek, też muszę spróbować:)
Kupiłam we Wrocławiu w jakimś społem, ja miałam żurawinową. Dobra ale uważam, że cena zbyt wysoka jak na produkt który bez problemu można samemu w domu przygotować, mając młynek.
Wiecej ktos to produkuje? Da się samemu zrobić taką chałwę?
Oczywiście, że się da. Jest nawet przepis na blogu. Wystarczy tylko poszukać.