Odkąd zaczęłam i interesować się kosmetykami naturalnymi, z mojego domu zaczęły znikać pewnego rodzaju produkty i substancje. Dotyczy to zarówno produktów pielęgnacyjnych, jak i środków czystości. Te drugie czasami wykonuję sama. Żeby posprzątać cały dom nie potrzebuję ich wiele. Nie potrzebuje osobnego preparatu do każdej powierzchni, nie stosuję żadnych specjalnych preparatów ani ściereczek do wycierania kurzu, nie kupuję też odświeżaczy powietrza. Zazwyczaj wystarczają mi dwa produkty: jeden na bazie kwasku cytrynowego do sprzątania łazienki i drugi na bazie sody oczyszczonej do sprzątania kuchni. Do tego płyn do naczyń i na tym kończy się mój arsenał środków czystości. Jednak mój czas nie jest z gumy, jeśli tylko mogę rezygnuję z kręcenia własnych receptur i wspieram się gotowymi produktami. Zaoszczędzony czas mogę spędzić w lesie.

Produkty firmy Blanda doskonale wpisują się w moją wizję idealnego produktu do sprzątania. Nie zawierają szkodliwych dla środowiska substancji, nie pachną, nie pienią się praktycznie wcale, dzięki czemu łatwo je spłukać. Na dodatek firma działa w modelu gospodarki cyrkularnej i w duchu zero waste.

Blanda to młoda, wielkopolska marka oferująca produkty do sprzątania stworzone na bazie biodegradowalnych składników. Ich produkty nie zawierają substancji zapachowych i barwników, składy są tak proste, jak to tylko było możliwe (INCI każdego produktu jest dostępne na stronie producenta). Produkty czyszczące sprzedawane są w formie koncentratów, które w domu wystarczy wymieszać z wodą by uzyskać pełnowymiarowy produkt. Dzięki temu firma wypuszcza w obieg minimalną możliwą ilość opakowań. Co więcej, opakowania po koncentratach można odesłać do firmy (na ich koszt) i po zebraniu 6 opakowań uzyskać jeden koncentrat gratis. WIęcej o modelu działania firmy możecie przeczytać na ich stronie: blanda.pl/jak-to-dziala/

Tak jak wspomniałam wcześniej, nie potrzebuję bogatego arsenału środków czystości. Z oferty marki Blanda przetestowałam trzy produty: płyn do łazienki, płyn do kuchni i płyn do mycia owoców i warzyw, który stosuję do cytrusów i owoców zjadanych ze skórką (zwłaszcza do zmywania wosku z jabłek).

O każdym z nich mogę powiedzieć w zasadzie to samo: są to łagodne środki myjące idealne do codziennego sprzątania. Najwygodniej używa się ich po przelaniu do butelki z atomizerem (takiej kupionej w sklepie Blanda lub dowolnej innej jaką macie w domu). Każdy koncentrat rozrabia się z ok. 500 ml wody. Gotowy płyn jest rzadki, więc najwygodniej jest go rozpylić na czyszczonej powierzchni. Trudniejsze plamy warto spryskać płynem i zostawić na chwilę do nasiąknięcia. Dzięki temu, że nie zawierają substancji zapachowych, mogłam do nich dodać ulubione olejki eteryczne i sprzątać niemal w oparach lasu (połączenie olejków eterycznych z paczuli, bergamotki i rozmarynu daje zapach, który kojarzy mi się z rozgrzanym na słońcu igliwiem).

Zamawiając produkty Blanda możecie skorzystać z kody rabatowego zielona10, dzięki któremu otrzymacie 10% zniżki na cały koszyk. Nie zapomnijcie też zaznaczyć w koszyku opcji, dzięki której wasze zamówienie zostanie spakowane w kraton z drugiego obiegu, dzięki czemu wasze zamówienie będzie jeszcze bardziej zero waste.

Wpis powstał przy współpracy z marką Blanda.

20 komentarzy

  1. Anonimowy Reply

    Od jakiegoś czasu nie mogę znaleźć tego płynu w żadnym Rossmannie (na stronie też go nie ma). Wycofali go? 🙁

    • Zielona wśród ludzi Reply

      To prawda, ciężko na niego trafić. Szczególnie w tych mniejszych Rossmannach gdzie asortyment jest okrojony. Mam nadzieję, że nie wycofali, ale dawno nie sprawdzałam.

  2. Używam tego płynu do mycia naczyń i proszku do prania z tej samej serii. Sody w dużych opakowaniach nie widziałam w Rossmanie w moim mieście, nie ma tu też Lidla, a więc środki czystości W5 są poza moim zasięgiem, a szkoda 🙂

  3. Barbara Elżbieta Reply

    Domol Eko muszę kupić do naczyń, szkoda że u mnie nie ma Lidla bo te płyny ciekawe .

  4. Babka Zielna Reply

    Post mi się przyda ogromnie! Przeszłam już etap ograniczania chemii w kosmetykach i diecie, teraz biorę się za środki czystości. Strasznie mi śmierdzą te wszystkie proszki i płyny "wiodących marek".
    A czego używasz do prania?
    Ciekawa jestem, bo zapach proszków i płynów do prania drażni mnie najbardziej. No i oddycham tą chemią, kiedy zimą suszę pranie w domu…że już nie wspomnę o kontakcie ze skórą. Słyszałam o orzechach piorących i się zastanawiam nad nimi. Znasz, używałaś może?
    Pozdr 🙂

    • Zielona wśród ludzi Reply

      Orzechy mam, ale one nadają się tylko do ciemnego prania. Mam w domu też proszek Białego Jelenia do kolorów, jak piorę białe, to dodaję trochę sody oczyszczonej.

    • Babka Zielna Reply

      W sumie, większość garderoby i mojej i lubego jest czarna, to by pasowało… Też ostatnio sodę dodaję do białego, firanki mi piękniutko wybieliło 🙂

  5. Naturally in love Reply

    Nie wiedziałam, że w Lidlu są takie fajne środki czystości. Chętnie je wypróbuję. 🙂
    Niestety u mnie póki co panuje popularna chemia domowa, ale tak wygląda mieszkanie ze współlokatorami. Trzeba iść na kompromisy. Ale może uda mi się trochę tej chemii powymieniać na coś z łagodniejszym składem. 🙂

  6. Dominika z dpblog.pl Reply

    Dzięki za info, do Lidla nie chodzę, bo jest mi nie po drodze (:P) ale tym razem chyba zajdę. Czy te eko produkty są w stałej ofercie?

  7. Anonimowy Reply

    Witam, super porady, na pewno warto zadbać o zdrowie swoje jak i środowisko naturalne, a najlepszym weryfikatorem są rzeczywiście zwierzęta.Ja do najbliższego Lidla mam ok 20 km i bywam tam rzadko a na co dzień używam środków z takiego sklepu internetowego http://www.zlotesrodki.pl. Producent zapewnia że są bez fenoli i aldehydów, czyli substancji które są bardzo niebezpieczne i niestety bardzo często stosowane. W dodatku płyn do mycia naczyń DR CLEAN N jest tak jak piszesz bez zapachowy, nie niszczy rąk i mało się pieni dzięki czemu łatwo go wypłukać. Żel do wc DR SANIT Gel jest bez chloru więc też nie powoduje podrażnień. A DR CLEAN Surfa jest bezzapachowa do wszystkich powierzchni i jest na alkoholu więc dodatkowo dezynfekuje. Wszystkie ich środki mają atest do kontaktu z żywnością więc muszą być chyba dobrze przebadane. Ja i moje koleżanki kupujemy tam od dawna i nie narzekamy. Pozdrawiam.

  8. Anonimowy Reply

    ja od dawna 'jadę' na occie i sodzie, ale ostatnio brak mi czasu na ciągłe robienie mikstur i właśnie kupiłam w Lidlu uniwersalny płyn do czyszczenia. a sodę kupuję w spożywczaku po 20 torebek i wsypuję do puszki. nie trafiłam nigdy w Rossmannie na dużą paczkę – muszę poszukać! kiedyś kupiłam 1 kg online i dziwnie się ta soda zachowywała – jakby była z dużą domieszką mąki? osadzała się na powierzchni wody i nie reagowała 'musująco' z wodą za bardzo. wrociłam więc do małych torebek. moja rodzina ze mnie żartuje, że na wszystko polecam sodę, ale ona naprawdę ma wszędzie zastosowanie 🙂

  9. Anonimowy Reply

    Ja z kolei polecam szczególnie produkty marki EcoBris dostępne pod adresem: http://www.EcoBris.pl Stosuje od dawna i świetnie się sprawdzają ,a do tego są ekologiczne!

  10. Zielona wśród ludzi Reply

    Niestety nie pamiętam i nie mogę teraz tego sprawdzić, ale dam znać jak trafię na takie info.

  11. Anonimowy Reply

    Czy składy tych produktów są naturalne? Każdy producent może tak sobie napisać. Będę bardzo wdzięczna za odpowiedź. Czy analizowałaś dokładnie skład.pozdrawiam. Paulina

  12. Anonimowy Reply

    Ja kupuję środki na Skarbiec Natury. Bardzo fajnie działają, domywają, piorą i nie uczulają mnie. A zawsze miałam straszne problemy skórne nawet przez zwykły płyn do naczyń.

Write A Comment

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.