Czy jedliście kiedyś prawdziwą czekoladę? Co za głupie pytanie - zapewne myślicie sobie w tej chwili. Niestety nie takie bezzasadne, jakby się mogło na początku wydawać. Co to jest czekolada?
Czekolada [azteckie xococ ‘kwaśny’, ‘gorzki’, ‘korzenny’, atl ‘woda’], wyrób cukierniczy trwały, wytwarzany z miazgi kakaowej, tłuszczu kakaowego i cukru pudru oraz — w zależności od rodzaju czekolady — dodatków: mleka w proszku, orzechów, waniliny, cynamonu, kawy i in.
Encyklopedia PWN
Czekolada (z nahuatl xocolatl – gorzka woda) – wyrób cukierniczy sporządzany z miazgi kakaowej, tłuszczu kakaowego (masło kakaowe), środka słodzącego i innych dodatków. Według dyrektywy 2000/36/WE czekoladę definiuje się jako wyrób otrzymywany z wyrobów kakaowych i cukrów, który zawiera nie mniej niż 35% suchej masy kakaowej ogółem, w tym nie mniej niż 14% suchej odtłuszczonej masy kakaowej.
Wikipedia
Co wynika z powyższych definicji?
Czekolada powinna składać się z ziarna kakaowca, tłuszczu kakaowego, cukru i ewentualnie dodatków. Miło by było, gdyby te dodatki obejmowały wanilię, orzechy i dajmy na to suszone owoce. Niestety w 99% wyrobów czekoladowych znajdziemy jeszcze emulgatory (najczęściej z soi), E476 (polirycynioelanian poliglicerolu, półsyntetyczny emulgator i stabilizator), agar i różnego rodzaju gumy, kilka postaci cukru lub sztuczne substancje słodzące, aromaty niewiadomego pochodzenia i tłuszcze utwardzone inne niż kakaowy. W czekoladach nadziewanych znajdziemy jeszcze barwniki, substancje utrzymujące wilgoć, substancje żelujące, wodę itp. Produkty z takimi dodatkami nie są już dla mnie czekoladą.
Jak zatem kupić tą prawdziwą? Czy można jeszcze taką znaleźć w sklepach?
Nie jest to łatwe. Podczas moich poszukiwać prawdziwej gorzkiej czekolady odrzuciłam wszystkie produkty, które na pierwszym miejscu w składzie miały cukier oraz takie, które zawierały E476, który niby jest nieszkodliwy, ale nie zaleca się spożywania w dużych ilości, u szczurów powoduje problemy z wątrobą i nerkami. Dzięki tym dwóm kryteriom odpadło mi 99% produktów w tym czekolady takich marek jak Wedel, Goplana czy Alpen Gold! Chciałam wykluczyć również te, które zawierają aromat (nie zaznaczono jaki), ale ostatecznie jedna z nich trafiła do koszyka. Chciałam ją porównać z pozostałymi.
Jesteście ciekawi, co udało mi się kupić?
Czekolada powinna składać się z ziarna kakaowca, tłuszczu kakaowego, cukru i ewentualnie dodatków. Miło by było, gdyby te dodatki obejmowały wanilię, orzechy i dajmy na to suszone owoce. Niestety w 99% wyrobów czekoladowych znajdziemy jeszcze emulgatory (najczęściej z soi), E476 (polirycynioelanian poliglicerolu, półsyntetyczny emulgator i stabilizator), agar i różnego rodzaju gumy, kilka postaci cukru lub sztuczne substancje słodzące, aromaty niewiadomego pochodzenia i tłuszcze utwardzone inne niż kakaowy. W czekoladach nadziewanych znajdziemy jeszcze barwniki, substancje utrzymujące wilgoć, substancje żelujące, wodę itp. Produkty z takimi dodatkami nie są już dla mnie czekoladą.
Jak zatem kupić tą prawdziwą? Czy można jeszcze taką znaleźć w sklepach?
Nie jest to łatwe. Podczas moich poszukiwać prawdziwej gorzkiej czekolady odrzuciłam wszystkie produkty, które na pierwszym miejscu w składzie miały cukier oraz takie, które zawierały E476, który niby jest nieszkodliwy, ale nie zaleca się spożywania w dużych ilości, u szczurów powoduje problemy z wątrobą i nerkami. Dzięki tym dwóm kryteriom odpadło mi 99% produktów w tym czekolady takich marek jak Wedel, Goplana czy Alpen Gold! Chciałam wykluczyć również te, które zawierają aromat (nie zaznaczono jaki), ale ostatecznie jedna z nich trafiła do koszyka. Chciałam ją porównać z pozostałymi.
Jesteście ciekawi, co udało mi się kupić?
Do mojego koszyka trafiły cztery 70% czekolady. Jedną kupiłam w Biedronce, po surową pojechałam do sklepu ze zdrową żywnością, czekoladę Lindta znajdziemy w każdym większym sklepie, a tabliczkę z Manufaktury czekolady zamówiłam przez internet.
Manufaktura czekolady Porcelana 70%, ok. 26 zł/50g
Skład: ziarno kakao z Wenezueli - Criollo typu Porcelana, cukier, masło kakaowe
Lindt EXCELLENCE 70%, ok. 9 zł/100g
Skład: miazga kakaowa, cukier, tłuszcz kakaowy, naturalna wanilia Bourbon
Cocoa czekolada ciemna 70% EKO, ok. 9 zł/50g
ziarno kakaowca, cukier palmowy, masło kakaowe, kakao w proszku
Luximo DARK 70% by Wawel (Biedronka), ok. 3 zł/100g
miazga kakaowa, cukier, kakao o obniżonej zawartości tłuszczu, tłuszcz kakaowy, emulgator (lecytyna sojowa), aromat
Skład: ziarno kakao z Wenezueli - Criollo typu Porcelana, cukier, masło kakaowe
Lindt EXCELLENCE 70%, ok. 9 zł/100g
Skład: miazga kakaowa, cukier, tłuszcz kakaowy, naturalna wanilia Bourbon
Cocoa czekolada ciemna 70% EKO, ok. 9 zł/50g
ziarno kakaowca, cukier palmowy, masło kakaowe, kakao w proszku
Luximo DARK 70% by Wawel (Biedronka), ok. 3 zł/100g
miazga kakaowa, cukier, kakao o obniżonej zawartości tłuszczu, tłuszcz kakaowy, emulgator (lecytyna sojowa), aromat
Jesteście ciekawi, która jest najsmaczniejsza?
Ja też byłam:) Do testów wykorzystałam niezwykle wybredne i czułe podniebienie niemęża. Mój tata testuje na nim swoje dania. Daje do spróbowania, a potem karze recytować skład:) Nie wiem jak niemąż to robi, ale zazwyczaj typuje bezbłędnie, lepszego testera nie mogłam więc sobie wymarzyć (i jednocześnie gorszej ofiary jedzeniowego przemytu, nic się przed nim nie ukryje).
Podałam mu po kawałku każdej czekolady, nie mówiąc która to która. Każdą porcję mój tester popijał łykiem gorzkiej kawy, żeby oczyścić kubki smakowe. Ja testowałam razem z nim, choć wiedziałam co jem. Wyniki mnie nie zaskoczyły, nasza klasyfikacja wyglądałam identycznie.
1. Manufaktura czekolady Porclenaa
2. Surowa czekolada Cacoa
3. Lind
4. Luximo
Ręcznie przygotowywana tabliczka z Manufaktury Czekolady to absolutny faworyt. OMG! nie jadłam jeszcze tak dobrej gorzkiej czekolady! Jej cena jest powalająca, burżujstwo pełną gębą. Po co ja ją kupowałam? Teraz, kiedy znam smak prawdziwej czekolady, żadna inna nie będzie mi smakować i na bank zbankrutuję:)
Na drugim miejscu znalazła się surowa czekolada Cocoa, którą dobrze już znam i chętnie do niej wracam. Jej cena jest przystępniejsza, smak również bardzo dobry. Wartościami odżywczymi bije konkurentki na głowę (nieprażone kakao). Z tego zestawienia, to najrozsądniejszy wybór i całe szczęście coraz lepiej dostępny.
Czekolada Lindta ani ziębi, ani grzeje. W porównaniu z pozostałymi jest zaskakująco twarda. Dobra do wypieków.
Jeśli chodzi o czekoladę z Biedronki wyprodukowaną przez Wawel, to pewnie ze względu na niską cenę kupię ją kiedyś do jakiś wypieków, ale solo już raczej nie zjem.
![]() |
W Manufakturze Czekolady zamówiłam też własną kompozycję. 70% czekolada z Ghany + kawa + orzechy brazylijskie. Pyszna, ale ze względu na dodatki nie weszła do rankingu;) |
Zobacz też: Jak kupić prawdziwy cynamon
A co sądzisz o czekoladzie z Lidla 81% 120g kosztuje 4,99zł
OdpowiedzUsuńNie znam jej składu i nigdy nie próbowałam, więc nie mogę się wypowiedzieć.
UsuńJak do tej pory moim "szaleństwem" był zakup czekolady Cocoa :) No i muszę przyznać, że jest bardzo dobra. Już sobie wyobrażam (chociaż pewnie nawet nie) jak musi smakować ta z Manufaktury :)
OdpowiedzUsuńW tekście wkradł się błąd i zamiast Cocoa jest Cacoa ;)
Dzięki. Już poprawiłam:)
UsuńA czekolada z MC jest bardzo dobra, ale jednak rozsądek wygrywa i pewnie nie prędko ją ponownie zamówię:( Cocoa będzie mi ją godnie zastępować:)
Ja niedawno odkryłam tą http://pytanienasniadanie.tvp.pl/18081709/czekoladowy-biznes-ekomamy i dla mnie jest lepsza nawet od Manufaktury.
OdpowiedzUsuńJeszcze o niej nie słyszałam. Sama słodycz ma jakąś stronę www, bo nie mogę znaleźć:(
UsuńCZECO na FB
UsuńDzęki. W życiu bym się nie domyśliła, żeby szukać pod taką nazwą, skoro w programie podała inna:)
UsuńZnam jedną i drugą i moim zdaniem Manufaktura robi lepsze.
UsuńŚwietny post. Sama ostatnio miałam ten problem, a znalezienie dobrej, gorzkiej czekolady do łatwych nie należy.
OdpowiedzUsuńNiestety to prawda:(
UsuńCiekawe jak smakuje ta zwycięska czekolada, skoro tak się nią zachwyciłaś :):) Ta surowa firmy COCOA bardzo mi smakuje, a tą z manufaktury czekolady postaram się jakoś upolować i przetestować :P Pozdrawiam ;)
OdpowiedzUsuńTa z manufaktury jest mniej kwaśna, pewnie dlatego, że ziarna prażone. Między nimi aż takiej kolosalnej różnicy nie ma, jak między MC, Cocoa a Lindem.
UsuńZazwyczaj jemy Lind'a, ale kiedy spróbowałam Cocoa byłam bardzo pozytywnie zdziwiona. Nasze dziecko też powoli zaczyna ją woleć. A moja ulubiona wersja to cappuccino migdałowe z morwą :-)
OdpowiedzUsuńmoja też:)
UsuńBardzo lubię czekoladę Cocoa. Szczególnie wersję cappucino z morwą...mmm, ale mi smaka teraz zrobiłaś:D
OdpowiedzUsuńTo też moja ulubiona wersja:)
UsuńTu jest bardziej aktualny tekst z Faceta i Kuchni, lepiej byłoby wstawić referencję do niego: http://www.facetikuchnia.com.pl/index.php/po-co-dodaje-sie-do-czekolady-e476-i-jak-odroznic-dobra-czekolade-od-zlej/ pozdrawiam, aga
OdpowiedzUsuńPolecam sklep www.galeriaslodyczy.pl Tylko prawdziwa czekolada... A wybór ogromny:)
OdpowiedzUsuń