Dotknij, poczuj, zobacz to kolejna (już chyba piąta) książka Petera Wohllebena, autora Sekretnego życia drzew, która pojawiła się na półkach polskich księgarni (polecałam ją już w prezentowniku). Czy autor jest jeszcze w stanie nas czymś zaskoczyć?

I tak i nie. Już czytając jego poprzednią książkę miałam momentami wrażenie, że autor nie miał na książkę konkretnego pomysłu (czytaj: potrzebował zarobić). Przy tej pozycji również miewałam wrażenie, że czytam wciąż o tym samym, a z drugiej strony chwilami nie mogłam nadążyć za opisywanym tokiem rozumowania. Książka zbudowana jest z krótkich rozdziałów, które skaczą po tematach i w moim odczuciu są bardzo nierówne. Niektóre bardzo ciekawe, a inne sprawiające wrażenie, że już je kiedyś czytałam (ale to może wynikać z tego, że czytam na podobne tematy dość dużo innej literatury).

Czy rośliny widzą?
Jednego nie można tej książce odmówić (jak chyba każdej tego autora), zmusza do myślenia. Autor zadaje nurtujące wielu ludzi pytanie: czy rośliny naprawdę tak bardzo różnią się od ludzi i zwierząt (spoiler alert: nie aż tak bardzo jak nam się wydaje). Muszę przyznać, że nie był to łatwy dla mnie rozdział.

W książce można znaleźć też ciekawą obserwację autora na temat znaczenia pojęć: „ochrona zwierząt” i „ochrona roślin”:

Shinrin Yoku
Peter Wohlleben w swojej książce, nawiązuje też do głośnej książki o Shinrin Yoku i muszę przyznać, że zgadzam się autorem co do opinii o tej pozycji (ale zrozumiałam to dopiero po przeczytaniu tej książki). Jest jednak jedna ważna lekcja jaka płynie z przemyśleń autora. Żeby Skinrin Yoku zadziałało, nie wystarczy tylko wejść do lasu (w końcu on jako leśnik jest tam codziennie). Kąpieli leśnych trzeba zażywać uważnie i świadomie, żeby przyniosły dobry skutek.

Zero waste
Autor w książce nawiązuje też do bardzo aktualnych tematów: zanieczyszczenia plastikiem i zero waste. Rzuca całkiem trafnym przemyśleniem, że rosnąca moda na zero waste być może uratuje nas
przed utonięciem w morzu plastiku, ale jednocześnie niesie zagrożenie dla lasów. Wszystkie tak kochane przez walczących z plastikiem tekturowe opakowania powstają przecież ze ściętych drzew. Peter Wohlleben słusznie zauważa, że rozwiązaniem do którego powinniśmy dążyć jest powrót do opakowań zwrotnych i wielorazowych, a nie zastępowanie jednej jednorazówki drugą.

Plantacje i gospodarka leśna
Ponownie jak w poprzedniej książce tego autora nie obyło się bez fragmentów, z którymi się nie do końca zgadzam. Czytając „Dotknij, poczuj,zobacz” miałam wrażenie, że autor trochę na siłę (czasem sam sobie przecząc) próbuje przekonać czytelnika, że drzewa iglaste to najgorsze zło jakie spotkało europejskie lasy. Ma wiele do zarzucenia współczesnej gospodarce leśnej i choć sam zaznacza, że musimy ją prowadzić i podkreśla, że to jest wręcz obowiązek krajów rozwiniętych i świadomych ekologicznie, by produkować drewno na miejscu, a nie sprowadzać je z prowadzących rabunkową gospodarkę leśną krajów (np. Rosji czy krajów Ameryki Południowej), to obawiam się, że przez swoją postawę i mocne słowa osiągnie odwrotny skutek. Jeszcze ze dwie takie książki i „ekolodzy” nie pozwolą wyciąć w Europie żadnego drzewa. A to, dla naszego klimatu miałoby katastrofalne skutki!

Podsumowując: książka ma swoje dobre momenty, na pewno zmusza czytelnika do refleksji nad życiem roślin i tym jak nasze i ich życia się przeplatają. Z kartek książki czuć, że drzewa są wielką pasją autora, jednak niektóre zapisane przez niego kwestie warto traktować z delikatnym przymrużeniem oka.

1 Comment

  1. Musz ci powiedzie, ze ostatnio w Norwegii wycieli tyle drzew, ze bys nie uwierzyla. Nie wiem o co chodzi. Lubie jezdzi na roznego rodzaju mini wycieczki i to zjawisko ma miejsce wszedzie. Ufff…Mieszkam w tzw Viken dawne østlande. Wycinaja na umor …gdzie podadnie w duzej ilosci…

Write A Comment

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.